Chińskie pierożki Jiaozi gotowane na parze
Chińczycy wierzą, że to oni wynaleźli pierogi, i od nich sztuki lepienia pierogów nauczyły się ludy stepów, które wiedzę tę rozniosły po szerokim świecie.
Pierogi są jednym z ulubionych dań Chińczyków oraz tradycyjną potrawą spożywaną podczas Chińskiego Nowego Roku (szczególnie w północnej części kraju).
Lepienie chińskich pierogów, podobnie jak naszych polskich, to praca wymagająca zamiłowania, cierpliwości i praktyki.
Pierożki Jiaozi, choć proste w przyrządzeniu, mają zupełnie inny smak od polskich pierogów z mięsem, mimo że w przypadku jednych i drugich używa się niemal tego samego ciasta z mąki pszennej i farszu (najczęściej z mięsa wieprzowo-wolowego). I nie chodzi tu nawet o gotowanie na parze, w Chinach nazywane zheng. Chińskie pierożki są znacznie bardziej wyraziste w smaku od naszych, a to za sprawą drobno posiekanego czosnku dodanego do farszu oraz drobno pokrojonego pora, szczypiorku lub kapusty. Do farszu używa się surowego mięsa zamiast, jak u nas, ugotowanego. Pierożki są tak smaczne, że niektórzy potrafią zjeść za jednym podejściem nawet kilkadziesiąt sztuk! Bambusowy koszyk do gotowania na parze można kupić w sklepach z azjatycką żywnością lub w internecie. Był też dostępny ostatnio w Biedronce przy okazji tygodnia kuchni azjatyckiej.
Pierogi są jednym z ulubionych dań Chińczyków oraz tradycyjną potrawą spożywaną podczas Chińskiego Nowego Roku (szczególnie w północnej części kraju).
Lepienie chińskich pierogów, podobnie jak naszych polskich, to praca wymagająca zamiłowania, cierpliwości i praktyki.
Pierożki Jiaozi, choć proste w przyrządzeniu, mają zupełnie inny smak od polskich pierogów z mięsem, mimo że w przypadku jednych i drugich używa się niemal tego samego ciasta z mąki pszennej i farszu (najczęściej z mięsa wieprzowo-wolowego). I nie chodzi tu nawet o gotowanie na parze, w Chinach nazywane zheng. Chińskie pierożki są znacznie bardziej wyraziste w smaku od naszych, a to za sprawą drobno posiekanego czosnku dodanego do farszu oraz drobno pokrojonego pora, szczypiorku lub kapusty. Do farszu używa się surowego mięsa zamiast, jak u nas, ugotowanego. Pierożki są tak smaczne, że niektórzy potrafią zjeść za jednym podejściem nawet kilkadziesiąt sztuk! Bambusowy koszyk do gotowania na parze można kupić w sklepach z azjatycką żywnością lub w internecie. Był też dostępny ostatnio w Biedronce przy okazji tygodnia kuchni azjatyckiej.
Składniki:
Ciasto:
3 szklanki mąki pszennej
około 1 i 1/2 szklanki gorącej wody
1/2 łyżeczki soli
Mąkę i sól wsypujemy do miski, wlewamy wodę, po czym dokładnie mieszamy (ciasto jest na początku bardzo gorące i lepiej używać do mieszania łyżki, aby nie poparzyć dłoni). Następnie, gdy już trochę przestygnie, wyrabiamy ciasto rękami do momentu, aż przestanie przyklejać się do miski. Następnie wykładamy ciasto na blat posypany mąką i wyrabiamy ciasto dalej, aż będzie gładkie. Przykrywamy ciasto ściereczką i odstawiamy na 20-30 minut. W tym czasie przygotowujemy farsz.
Farsz:
500 g mięsa mielonego wieprzowego
1/2 szklanki drobno pokrojonego pora
2 ząbki czosnku
2 łyżki posiekanego szczypiorku
1 łyżeczka tartego świeżego imbiru
3 łyżki sosu sojowego
szczypta białego pieprzu
Wszystkie składniki farszu dokładnie mieszamy.
Ciasto kładziemy na blat posypany mąką i rozwałkowujemy jak najcieniej. Następnie szklanką wycinamy koła. Pozostałe fragmenty ciasta zbieramy, zagniatamy, ponownie rozwałkowujemy i znowu wycinamy koła.
Na środek każdego koła nakładamy małą łyżeczką porcję farszu, a brzeg ciasta smarujemy wodą. Koło z ciasta składamy na pół, łącząc ze sobą jego brzegi i tworząc kształt półksiężyca. Następnie opuszkami palców zaciskamy brzegi ciasta, robiąc wzdłuż krawędzi małe falbanki lub zakładki. Powtarzamy czynność z pozostałymi pierożkami.
Pierogi trzeba gotować w kilku turach. Gotujemy je przez 7-10 minut w bambusowym sicie do gotowania na parze, wyłożonym pergaminem, aż ciasto będzie miękkie. Pierogi można również gotować przez 5 minut w lekkim bulionie, a następnie je odcedzić.
Sos:
10 łyżek sosu sojowego
2 łyżki octu ryżowego
1 łyżeczka cukru brązowego
1 ząbek czosnku, zmiażdżony
W czasie gdy pierogi będą się gotować, mieszamy wszystkie składniki sosu i rozdzielamy do miseczek. Pierogi podajemy gorące, od razu po ugotowaniu, z sosem do zamaczania.
Cudne!
OdpowiedzUsuńDzięki;)
UsuńNie jadłam nigdy, ale Twoje wyglądają tak smacznie, że mam ochotę wyciągnąć je przez monitor:)
OdpowiedzUsuńCzęstuj się;))))
UsuńPierozki w niedziele na obiad???:)
OdpowiedzUsuńJestem za!!! :)
UsuńA nie zrobilas...... :-(
UsuńUwielbiam takie pierożki :)
OdpowiedzUsuńdziekuje serdecznie za przepis, Przed chwila wrocilam z chinskiej strony tak klikalam jakims cudem zalapalam sie na chinska str, no i tam sie napatrzylam lepienia na kilka sposobow ,Bede probowac jednego dnia Farsz to widzialam jak robia ale nie wiedzialam z jakiej maki robia ciasto Dziekuje i pozdrawiam Elisabeth
OdpowiedzUsuńProszę bardzo! Miłego lepienia i smacznego! Pozdrawiam:)
Usuńwlasnie je robie ciekawa jestem jak wyjda ,trzymajcie kciuki.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki:) Daj znać jak wyszły.
Usuńwyszly rewelacujnie dzieki.
OdpowiedzUsuńNa ile pierożków jest przepis?
OdpowiedzUsuńOkoło 30.
UsuńPrzeurocze :)
OdpowiedzUsuńZapisane do wypróbowania.
Wypróbowałam ciasto. Farsz trochę zmodyfikowałam. Wyszły przepyszne��
OdpowiedzUsuńSuper przepis, zawsze się zastanawiałam jak się robi takie pierożki :D
OdpowiedzUsuńJak się okazuje, nie jest to wcale trudne ;) Pozdrawiam:)
UsuńCzy można dać makę ryżowa?
OdpowiedzUsuńBo jestem bezglutenowa i bez pszeniczna.
Nigdy nie robiłam z mąką ryżową, podane w przepisie proporcje dotyczą mąki pszennej typ 500.
UsuńSmakuje SUPER!!!!
OdpowiedzUsuńzawsze chciałam spróbować takie pierożki, ale nie mam ręki do ciasta :(
OdpowiedzUsuńSpróbuj, ciasto na pierogi jest naprawdę proste. Najlepsza mąka to tego rodzaju ciasta, to mąka pszenna typ 500.
UsuńA co z sokiem który powinien być w pierogi po ugotowaniu ?
OdpowiedzUsuńSok będzie, zaufaj mi ;)
UsuńCzy zamiast pergamin może być papier do pieczenia
OdpowiedzUsuńTak, może być, jak najbardziej.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu ciasto wyszło gumiaste i szare po ugotowaniu. Było też twarde. Najpierw nie chciało się wymiesić, mazało się, musiałam dosypać mąki, ale miałam tylko 650. Może mąka zbyt gruba, albo było jej za dużo?
OdpowiedzUsuńPrawdopodobnie wina mąki. Najlepsza do pierogów jest pszenna typ 500.
UsuńKocham chińską kuchnię a przepis dziś sprawdzę z wielką chęcią. :)
OdpowiedzUsuńpyszne takie małe i delikatne :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie i podejrzewam, że tak tez smakują. Nie miałam nigdy okazji ich wypróbować, ale wyglądem bardzo przypominają mi gruzińskie pierożki, które wprost uwielbiam! Czy często przygotowujesz je na obiad?
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wszelkie pierogi. Co jakiś czas wracam do tego przepisu, nie jest to często, bo lista ulubionych przysmaków mojej rodziny jest naprawdę długa. A poza tym, wciąż testuję nowe przepisy, bo lubię eksperymentować w kuchni.
UsuńUwielbiam smaki tej kuchni. Zawsze na takie pierożki chodziłam do restauracji, ale ten przepis jest tak fajny, że spróbuje sama zrobić ;)
OdpowiedzUsuńwyglądają wyśmienicie, może kiedyś zbiorę się na odwagę, aby je zrobić :D
OdpowiedzUsuńSzklanki z jaką srednicą używasz do wycinania ciasta? I ile ci wychodzi pierożkow z tej ilosci mąki, bo 3 szklanki to wydaje sie bardzo dużo :) pzdr
OdpowiedzUsuńbardzo je lubie, ostatnio z parownicy przeskoczyłam na wolnowar, jest to o wiele wygodniejsze i można zostawić bez opieki a na dodatek ładne, Mam crock pot, na ich stronie jest rabat
OdpowiedzUsuńWitam. Zrobiłam dzisiaj pierwszy raz są pyszne pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńzainspirował mnie ten wpis dobra robota!
OdpowiedzUsuńNa pewno zrobię przepysznie wygląda
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda
OdpowiedzUsuńJak tylko zaopatrze się w bambusowe koszyczki, zacznę je robić w domu :) Póki co idę na łatwiznę i wszelkie azjatyckie dobrodziejstwa zamawiam z Udon Noodle Bar :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie i pewnie jeszcze lepiej smakuje :)
OdpowiedzUsuńWitam. A można zamiast koszyka bambusowego w zwykłym garnku na parze?
OdpowiedzUsuńMożna, choć polecam koszyczek bambusowy, bo pięknie pachnie podczas gotowania.
UsuńPolecam przepis, robię te pierożki przynajmniej raz w miesiącu- dla nas idealne.
OdpowiedzUsuńDzień dobry. Czy jeśli zrobimy za dużo pierożków to czy można je mrozić? Jeśli tak, to przed ugotowaniem czy po?
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie mroziłam, więc nie wiem.
UsuńKażdy twój wpis jest tak naprawdę inny ale za każdym razem trzymasz poziom
OdpowiedzUsuńTen blog polecę znajomemu. On tym blogiem na pewno bardzo się zainteresuje.
OdpowiedzUsuńCały czas to robię wyśmienie
OdpowiedzUsuńSuper, tylko dopracować technikę sklejania jeszcze. Sosik sztos :)
OdpowiedzUsuńDanie wygląda na przepyszne, ale takie pierożki wcale nie są łatwe do wykonania. Zarówno farsz, jak i sklejanie, wymagają określonych umiejętności. A do tego jeszcze sos...
OdpowiedzUsuńDużo z tego artykułu się dowiedziałem. Bardzo dobrze ,że ten artykuł jest.
OdpowiedzUsuńSuper pierożki naprawdę warto zrobić
OdpowiedzUsuńekstra
OdpowiedzUsuńMoim celem jest zjeść takie pierożki w Chinach :) Może się uda w tym roku...
OdpowiedzUsuńIle sztuk pierogów powstanie z przepisu?
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, wyglądają pysznie! Jutro będę testować przepis, mniam.. nie mogę się doczekać
Całkiem sporo wychodzi tych pierożków.
UsuńCzy mogę je robić w maszynie do gotowania na parze?czy po ugotowaniu jak zostanie więcej można je mrozić?
OdpowiedzUsuń