Drożdżówki z serem i malinami
Łapka w górę, jeśli są tu wielbiciele drożdżowych wypieków! Drożdżówki, chałki, kołocze, bułeczki.... Uwielbiam! Nie tylko jeść, ale też przygotowywać, zagniatać ciasto, obserwować jak wyrasta, piecze się itd. Drożdże to jednokomórkowe grzyby, które sprawiają, że ciasto pięknie rośnie. W sklepach dostępne są drożdże świeże oraz drożdże instant, które wybieramy w zależności od potrzeby i dostępności. Jeśli decydujemy się na drożdże świeże, to aby ciasto wyrosło, najpierw trzeba zrobić zaczyn, czyli wymieszać drożdże z ciepłym (ale nie gorącym) mlekiem, odrobiną cukru i mąki. Idealny zaczyn powinien mieć konsystencję gęstej śmietany i po około 15 minutach powinien podwoić swoją objętość. Drożdże instant nie wymagają takich zabiegów. Dodajemy je do suchych składników i mieszamy razem, a następnie zalewamy ciepłym płynem- wodą lub mlekiem. Warto zapamiętać, że 7 g drożdży instant to odpowiednik 25 g drożdży świeżych. Ciasto drożdżowe wcale nie jest trudne w przygotowaniu, wymaga odrobiny cierpliwości aby pozwolić drożdżom popracować. Nagrodą za cierpliwość mogą być takie oto pachnące, puszyste drożdżówki.
Składniki:
Ciasto drożdżowe:
350 g mąki pszennej + do podsypania
7 g drożdży instant
1 jajko
80 g cukru
40 g roztopionego masła
szczypta soli
150 g ciepłego mleka
Serowe nadzienie:
250 g twarogu półtłustego
1 żółtko
70 g cukru
40 g miękkiego masła
Kruszonka:
45 g masła
80 g mąki pszennej
40 g cukru
Dodatkowo:
mrożone maliny
1 białko
1 łyżka mleka
Przygotowanie:
Wszystkie składniki na ciasto łączymy ze sobą i zagniatamy lub wrabiamy za pomocą miksera planetarnego wyposażonego w hak. Powinno powstać gładkie i elastyczne ciasto, jeśli klei się do rąk, delikatnie podsypujemy mąką. Z ciasta formujemy kulę, wkładamy do miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Ciasto powinno podwoić swoją objętość, zajmie to około 60-90 minut.
W czasie kiedy ciasta wyrasta, przygotowujemy kruszonkę. Roztapiamy masło i mieszamy je z mąką i cukrem. Przygotowujemy serowe nadzienie do drożdżówek. Twaróg, żółtko i cukier wkładam do wysokiego naczynia, a masło podgrzewamy w garnuszku, żeby się rozpuściło, następnie dodajemy je do pozostałych składników i wszystko miksujemy blenderem.
Wyrośnięte ciasto ponownie zagniatamy, następnie dzielimy na 12 części. Z każdej formujemy kulkę i odkładamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Blaszkę przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 30 minut. Piekarnik rozgrzewamy do 190 stopni C.
Dnem szklanki robimy wgłębienia w bułeczkach (dociskamy prawie do samej blachy), po czym we wgłębienia wkładamy nadzienie serowe i maliny. Brzegi drożdżówek smarujemy białkiem wymieszanym z mlekiem, a następnie posypujemy kruszonką. Pieczemy 15 minut.
Niech no tylko wiosna przyjdzie... będzie się piec takie z różnymi owocami na potęgę! :)
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością i utęsknieniem czekam na wiosnę!Pozdrawiam:)
UsuńJa w tym roku robię całkowitą reorganizację swojego ogrodu i działki. Na takie wypieki przyjdzie czas dopiero w przyszłym roku, jak już się wszystko ładnie przyjmie i zacznie dawać owoce :) Ale na własne owoce i przetwory z nich warto czasem dłużej poczekać :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że warto!Życzę powodzenia i pozdrawiam:)
UsuńMniam! Wyglądają naprawdę przepięknie! Nie mogę się napatrzeć i już w powietrzy czuję ich zapach! :)
OdpowiedzUsuńWybornie to wygląda.
OdpowiedzUsuńZabójczo pyszne połączenie <3
OdpowiedzUsuńWyglądają nieziemsko a malina i ser to najlepsze połączenie w takich bułeczkach.
OdpowiedzUsuńDrożdżówki są zawsze dobre i najbardziej smakują mi do porannej kawy. Jednak na pewno nie jestem w stanie się oprzeć brownie https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/porady/desery-i-przekaski/jak-upiec-idealne-brownie/ i jeśli tylko mam okazję to na pewno z niej skorzystam.
OdpowiedzUsuń