CRÈME BRÛLÉE

To deser do którego mam wyjątkową słabość. Uwielbiam ten aksamitny krem z chrupiącą warstwą karmelizowanego cukru. Genialne w swej prostocie połączenie tłustej śmietanki, żółtek, cukru i wanilii, a przysłowiową wisienkę na torcie stanowi zwieńczenie chrupiącą warstwą skarmelizowanego cukru.

Wbrew pozorom deser ten jest bardzo prosty w wykonaniu, wymaga jednak posiadania palnika gazowego do karmelizacji. Alternatywnie można wstawić deser na najwyższą półkę piekarnika z funkcją grilla na kilka minut, by cukier się skarmelizował, ale nie uzyska się efektu takiego jak przy użyciu palnika. W piekarniku deser się ogrzewa, a idealny jest wtedy, gdy krem jest mocno schłodzony, a tylko chrupiąca warstwa cukru na wierzchu ciepła. Prostota deseru wymaga aby składniki były najwyższej jakości, więc żadne zamienniki nie wchodzą w grę.

Składniki na 8 porcji:

750 ml śmietany 30% tł

8 żółtek

90 g cukru (1/2 szklanki)

laska wanilii

cukier trzcinowy do karmelizacji (około 8 łyżeczek)

owoce i mięta do dekoracji

Przygotowanie:

Śmietankę podgrzewamy w garnku. Z laski wanilii wydobywamy ziarenka i dodajemy do śmietanki. Podgrzewamy na małym ogniu, aż śmietanka prawie się zagotuje, wtedy zdejmujemy z palnika.

Żółtka z cukrem krótko miksujemy (nie ubijamy). Cienkim strumykiem wlewamy do żółtek ciepłą śmietankę, cały czas miksujemy na niskich obrotach.

Piekarnik nagrzewamy do 100-105 stopni C. Foremki do zapiekania napełniamy płynem śmietanowo-jajecznym, wlewając przez sitko. Foremki stawiamy na blaszce do pieczenia. Deser wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy przez godzinę. Po tym czasie krem powinien być ścięty. Wyjmujemy z piekarnika, gdy ostygnie chłodzimy w lodówce (najlepiej przez całą noc).

Po schłodzeniu wierzch wierzch deseru posypujemy cukrem trzcinowym i opalamy palnikiem aż cukier rozpuści się i zrumieni, utworzy się charakterystyczna skorupka. Dekorujemy świeżymi owocami i miętą.