Jesienne leczo z dynią
Leczo to klasyczne danie kuchni węgierskiej. Tradycyjnie przygotowuje się je z papryki, cebuli, kiełbasy i pomidorów, a najlepiej smakuje ugotowane w żeliwnym kociołku nad ogniskiem. W Polsce bardzo często dodaje się do leczo cukinię i ja też najczęściej tak robię. Tym razem pokusiłam się o przygotowanie jesiennej wersji tej węgierskiej potrawy i poza tradycyjnymi składnikami dodałam dynię Hokkaido, która doskonale odnalazła się w tym daniu. Dlaczego właśnie Hokkaido? Ponieważ nie trzeba obierać jej ze skóry (a to duża zaleta), ma zwarty miąższ, który nie rozpada się podczas gotowania i bardzo lubię jej lekko słodki smak.
Uwielbiam dania jednogarnkowe, do których zalicza się leczo, przede wszystkim za to, że właściwie robią się same. Kroimy składniki, wrzucamy do gara i właściwie tyle. Najlepiej smakują na drugi dzień, kiedy smaki się "przegryzą", dlatego zwykle gotuję dużą porcję, którą pakuję też do lunchboxów.
Leczo możecie przygotować też w wersji wegańskiej, nie dodając do niego kiełbasy lub zastępując ją np. suszonymi pomidorami i większą ilością wędzonej papryki.
Wygląda pysznie 😍
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smacznie, w sam raz na jutrzejszy obiad! ;)
OdpowiedzUsuń