Bułki pszenne
Wracam powoli do rzeczywistości po długiej podróży bogatej w zapierające dech w piersiach wrażenia (także kulinarne) i miłe spotkania po latach:) I choć walizki jeszcze nie do końca rozpakowane, myśli uciekają jeszcze gdzieś daleko, a moja kuchnia pachnie już świeżo pieczonymi bułeczkami, które uprzyjemnią mi powrót do codzienności.
Składniki:
60 g masła
300 g mąki pszennej
10 g drożdży
125 ml ciepłego mleka
1 łyżka miodu
1 roztrzepane jajko
1/2 łyżeczki soli
do posypania: sezam, pestki dyni, słonecznik
Przygotowanie:
Z drożdży, łyżki mąki i odrobiny mleka robimy zaczyn, odstawiamy żeby drożdże zaczęły pracować. Do miski przesiewamy mąkę, sól, dodajemy mleko, jajko i miód. Dodajemy gorące, rozpuszczone masło i wyrabiamy ciasto, aż będzie gładkie i elastyczne. Odstawiamy do wyrośnięcia, powinno podwoić swoją objętość. Po tym czasie ponownie zagniatamy ciasto, formujemy wałek i dzielimy na 6 części. Z każdej robimy bułkę. Układamy bułki na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Każdą bułkę smarujemy mlekiem i posypujemy nasionami. Odstawiamy na 15 minut do wyrośnięcia, następnie wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 st. C. Pieczemy około 15-20 minut.
Wczoraj też piekłam pszenne bułeczki ale troche inne :)
OdpowiedzUsuńFajnie wrócić do domu po podróży. Jeszcze fajniej zjeść domowe i świeże pieczywo. Mniam :)
OdpowiedzUsuń