Kenelbullar czyli szwedzkie bułeczki cynamonowe
Czy kryminały mogą być kulinarną inspiracją? Oczywiście! W powieściach Camilli Lackberg wszyscy bohaterowie bezwstydnie objadają się bułeczkami cynamonowymi. A mnie te kulinarne niuanse bardzo zapadają w pamięć. I sama nie wiem co lubię bardziej, szwedzkie kryminały czy te obłędnie pachnące cynamonem drożdżowe bułeczki? Przepis na nie, nie po raz pierwszy pojawia się na blogu. Wcześniej przygotowywałam je zwykle w formie ślimaków, a przepis znajdziecie tu. Tym razem zaplotłam je w fantazyjne supełki. Zostawiam więc Was z tym przepisem i wracam do lektury. Czas na weekendowy chillout!
Radełkiem wycinamy paski ciasta, które następnie zawijamy wokół własnej osi i zaplatamy supełek. Tak uformowane bułeczki wkładamy do papierowych papilotek lub układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Blachę z bułeczkami przykrywamy ściereczką i odstawiamy na około 30 minut do wyrośnięcia. Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni C.
Mieszamy jajko z odrobiną mleka i za pomocą pędzelka smarujemy każdą bułeczkę, po czym delikatnie posypujemy bułeczki cukrem perłowym. Wstawiamy blachę do nagrzanego piekarnika i pieczemy około 12-15 minut, pilnując żeby bułeczki nie zrumieniły się zbyt mocno. Po wyjęciu z piekarnika studzimy na kratce.
Składniki:
450 g mąki pszennej
8 g suchych drożdży
50 g cukru trzcinowego
1 łyżeczka cynamonu
250 ml mleka
75 g roztopionego masła
Nadzienie:
100 g masła
1,5 łyżeczki cynamonu
70 g cukru trzcinowego
Dodatkowo:
1 jajko
odrobina mleka
cukier perłowy
Przygotowanie:
W misce mieszamy mąkę z cukrem, drożdżami i cynamonem. Dodajemy mleko, roztopione masło i wyrabiamy ciasto. Gdy ciasto będzie gładkie przykrywamy miskę ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na około godzinę. W tym czasie ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Przygotowujemy nadzienie. W małym rondelku roztapiamy masło, zestawiamy z ognia, dodajemy cukier i cynamon. Wszystko razem dokładnie mieszamy.
Wyrośnięte ciasto wykładamy na podsypany mąką blat, przez chwilę ponownie wyrabiamy, następnie wałkujemy tak aby powstał duży prostokąt. Smarujemy go przygotowanym nadzieniem cynamonowym i składamy "na trzy" i ponownie wałkujemy.
Radełkiem wycinamy paski ciasta, które następnie zawijamy wokół własnej osi i zaplatamy supełek. Tak uformowane bułeczki wkładamy do papierowych papilotek lub układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Blachę z bułeczkami przykrywamy ściereczką i odstawiamy na około 30 minut do wyrośnięcia. Rozgrzewamy piekarnik do 200 stopni C.
Mieszamy jajko z odrobiną mleka i za pomocą pędzelka smarujemy każdą bułeczkę, po czym delikatnie posypujemy bułeczki cukrem perłowym. Wstawiamy blachę do nagrzanego piekarnika i pieczemy około 12-15 minut, pilnując żeby bułeczki nie zrumieniły się zbyt mocno. Po wyjęciu z piekarnika studzimy na kratce.
Jakie wspaniałe, uwielbiam je;)
OdpowiedzUsuń"Twoje szwedzkie bułeczki wyglądają rasowo, widać, że włożyłaś w nie dużo pracy. Ja, jak zwykle ostatnio, robiłam je na ostatnią chwilę, więc nie wyglądają tak pięknie ;) Ale smakują rewelacyjnie. No i ten zapach w całym domu, nie wiem czy zasnę dzisiaj ;)"
OdpowiedzUsuńteż robiłam je, zaledwie dwa dni temu. Są znakomite :) fajny pomysł na supełki :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam i naprawdę polecam! Są rewelacyjne!
OdpowiedzUsuń